"On się całymi dniami bawi w zabijanie kogoś- powiedział kiedyś rodzic dziecka zgłaszanego na terapię.W pierwszej chwili taka odpowiedź może wywołać trwogę i niepokój, szczególnie u osób rozpoczynających swoją karierę terapeuty dziecięcego. Taki terapeuta może zacząć myśleć: ciekawe kogo zabija? za co?Odpowiedź na to pytanie z praktycznego punktu widzenia jest zbędna. Ważniejsza jest odpowiedź na pytanie: jakie potrzeby zaspokaja dziecko w tej zabawie? Co znaczy ta zabawa dla dziecka?
Fenomen zjawiska zabawy, wieloaspektowość funkcji pokazuje liczba definicji zabawy, których nie będę tutaj przytaczać. Po kilku latach prowadzenia Play Therapy stwierdzam, że zabawa to aktywność, w której dziecko może zobaczyć swoją psychikę, może znaleźć i wypróbować nowe rozwiązania dla konfliktów psychicznych, może stworzyć nowe zakończenie lub narrację do zdarzeń, których nie może jeszcze opisać słowami. Taki sposób rozumienia zabawy podkreśla jej funkcje terapeutyczne dla dziecka, które w zabawie staje się aktywnym kreatorem tego, co jest dla niego najlepsze.
Zabawa dla dzieci to forma dialogu ze sobą. To forma, dzięki której mogą dokonać wglądu w siebie i swoje emocje. Biorąc pod uwagę rozwój poznawczy dziecka, jego trudności w posługiwaniu się językiem oraz rozwój myślenia przyczynowo- skutkowego- zabawa omija te trudności i daje dzieciom język do wyrażenia siebie.
Niektórzy dorośli posiadają umiejętność mentalizowania. Ale każde, przeciętne dziecko niezależnie od kultury posiada umiejętność bawienia się. Jeśli dziecko nie potrafi bawić się, wówczas jego terapia w pierwszej kolejności powinna polegać na przywróceniu umiejętności bawienia się, aby mogło odzyskać kontakt z samym sobą.
Gdzie w tym jest Play Therapy? Niedyrektywna forma terapii stwarza dziecku warunki do utworzenia bezpiecznej relacji z terapeutą, który akceptuje wszystkie emocje dziecka. Terapeuta tworzy takie warunki, w których wspomniane wyżej dziecko może w zabawie zabijać i być zabijanym, może zobaczyć co to znaczy dla niego i jakie mogą być tego konsekwencje. Jeśli relacja jest bezpieczna, dziecko może zobaczyć, czy rzeczywiście ten ktoś, który ?został zabity? był ważny dla niego i co znaczy jego utrata ze świata żywych. ?Ty już żyjesz?- zawołało dziecko, przywracając terapeutę do życia. Po kilku sesjach zabawa w zabijanie zamieniła się w zabawę w ?.leczenie, potem samoleczenie dziecka. I o to właśnie chodziło, aby dziecko znalazło swój własny sposób na zdrowie psychiczne, sposób, który jest akceptowalny społecznie i jednocześnie dający możliwość ekspresji jego wszystkich uczuć.
Zabawa, która nie zmienia się w czasie 5-10 sesji, może mieć charakter posttraumatyczny, lub też może wskazywać np. na zespół Aspergera. W takiej sytuacji warto jest uzbroić się w cierpliwość i zaufać procesowi. ?TRUST THE PROCESS?- jak mawiają doświadczeni terapeuci. Dziecko w zabawie utworzy nową narrację i zakończenie dla zdarzenia traumatycznego, a dziecko z ZA będzie odkrywało to, co zwykle przed nim ukryte- siebie.