Search Results
Znaleziono 94 wyniki za pomocą pustego wyszukiwania
- Terapeutyczna Moc Zabawy: klucz do rozwoju i zdrowia emocjonalnego
W dzisiejszym wpisie na blogu przyjrzymy się fascynującemu obszarowi psychoterapii, a konkretnie – Play Therapy (terapii zabawą).Play Therapy nie tylko cieszy się rosnącą popularnością, ale także zdobywa uznanie ze względu na swoją terapeutyczną moc. Jaką moc ma zabawa i jak z nich korzysta Paly Therapy?Terapeutyczne moce zabawy, zidentyfikowane przez Schaefera i Drewesa (2014), to kluczowe elementy, które inicjują, rozwijają lub wzmacniają efekty Play Therapy. Te moce zostały podzielone na cztery kategorie, z których każda odgrywa istotną rolę w procesie terapeutycznym. Tak więc zabawa: 1. Ułatwia i wspomaga umiejętności komunikowania się: w trakcie zabawy dzieci i dorośli mogą wyrażać siebie w sposób, który może być trudny do osiągnięcia w tradycyjnej rozmowie. Dzięki terapii zabawą, pacjenci mają szansę skonfrontować się z własnymi myślami i uczuciami, a także rozwijać umiejętność komunikacji werbalnej i niewrbalnej. 2. Sprzyja dobrostanowi emocjonalnemu: mechanizmy takie jak catharsis czy pozytywne emocje umożliwiają pacjentom wyrażanie i przetwarzanie trudnych doświadczeń. Zarządzanie stresem i przeciwwarunkowanie lęków- stają się integralnymi częściami procesu, pomagając zbudować odporność psychiczną. 3. Zwiększa zasoby osobiste: Play Therapy (terapia zabawą) stawia na rozwijanie mocnych stron osobistych. Kreatywne rozwiązywanie problemów, rozwój moralny czy samoregulacja to umiejętności, które mogą być wzmacniane poprzez terapię zabawą. Proces ten przyspiesza rozwój pacjenta, wzmacniając jego poczucie własnej wartości. 4. Wzmacnia relacje społeczne: terapeuci Play Therapy kładą duży nacisk na budowanie relacji terapeutycznej, budowanie przywiązania, rozwijanie kompetencji społecznych i empatii. Wszystko to odgrywa istotną rolę w leczeniu i wspieraniu pacjentów w kształtowaniu zdrowych relacji z innymi. Podsumowanie Terapeutyczna moc zabawy w Play Therapy to nie tylko teoria, ale także praktyka, która od lat wspiera rozwój i zdrowie emocjonalne pacjentów. Jej siła tkwi w zdolności do dostosowywania się do indywidualnych potrzeb pacjenta, tworząc unikalne środowisko terapeutyczne. Dzięki temu terapia staje się miejscem, w którym rozwijają się umiejętności, wzmacniają się kompetencje w budowaniu i utrzymywaniu relacji. Czy Play Therapy zabawą to rozwiązanie, które mogłoby wesprzeć również Ciebie czy Twoje dziecko? O tym warto się przekonać! Dzieci uwielbiają Play Therapy
- Znaczenie zabawy dla rozwoju dzieci
Zabawa, według wielu badaczy, jest nie tylko centralną aktywnością dzieciństwa, ale również kluczowym źródłem rozwoju poznawczego, emocjonalnego i społecznego dzieci. Fisher (1992) i Ginsburg (2007) podkreślają, że jest to zabawa stanowi język dziecka, pozwalający wyrazić trudne doświadczenia. Dlaczego zabawa odgrywa tak istotną rolę w życiu dzieci? Co takiego dzieje się podczas zabawy dzieci? Zabawa charakteryzuje się ośmioma kluczowymi cechami , które różnią ją od jakiejkolwiek aktywności (zgodnie z badaniami Barnetta (1990), Graya (2011) oraz Schaefera i Drewesa (2014): 1. wolny wybór: zabawa jest aktywnością, którą dzieci wybierają spontanicznie, nie podlegając żadnym przymusom. 2. motywacja wewnętrzna: zabawa to aktywność, którą napędza wewnętrzna motywacja dziecka, nie presja zewnętrzna. 3. skoncentrowanie się na środkach, a nie celach: zabawa skupia się na samym procesie i doświadczeniach, a nie na konkretnym celu czy rezultacie. 4. pozytywne skutki: zabawa przynosi pozytywne skutki, wpływając korzystnie na rozwój dziecka. 5. kierowana osobiście: każde dziecko może indywidualnie kształtować swoją zabawę, zgodnie z własnymi preferencjami i potrzebami. 6. aktywne zaangażowanie: zabawa obejmuje aktywne uczestnictwo dziecka, poprzez zaangażowanie jego umysłu, ciała i emocji. 7. nieliteralność/pretensjonalność: zabawa często obejmuje nieliteralność i odgrywanie ról, co umożliwia dziecku eksplorację różnych scenariuszy w celu znalezienia najbardziej odpowiedniego dla siebie rozwiązania. 8. elastyczność: zabawa jest elastyczna, dostosowując się do zmieniających się potrzeb i sytuacji, co wspiera kreatywność i rozwój dziecka. Wszystkie te cechy sprawiają, że zabawa staje się nie tylko formą rozrywki, ale również istotnym narzędziem wspierającym rozwój osobowy dzieci, młodzieży ale też osób dorosłych ka na wielu płaszczyznach. Podsumowanie Play Therapy (terapia zabawą) jest potężnym i skutecznym podejściem do wzmacniania dobrostanu emocjonalnego. Wykorzystując zabawę jako środek komunikacji i wyrażania emocji, osoby mogą eksplorować swoje uczucia, rozwijać strategie radzenia sobie i budować odporność. Bez względu na to, czy jest stosowana u dzieci, nastolatków czy dorosłych Play Therapy oferuje bezpieczne i wspierające środowisko dla osobistego wzrostu i zdrowienia. Jej skuteczność w radzeniu sobie z szerokim spektrum problemów emocjonalnych i behawioralnych została potwierdzona przez badania i praktykę kliniczną. Play Therapy- jako metoda skupiona na dbaniu o dobrostan emocjonalny dzieci i młodzieży, staje się cennym narzędziem do promowania zdrowia psychicznego i stymulowania pozytywnych zmian nawet u małych dzieci, ale też nastolatków i osób dorosłych.
- Jaka jest rola terapeuty w procesie grupowym Sandplay?
❓Jak patrzeć na pracę grupy w piaskownicy? ❓Na co terapeuta powinien zwrócić szczególną uwagę podczas grupowej pracy w piaskownicy? ❓ Co, jak i kiedy odzwierciedlać w pracy grupowej w piaskownicy? W czasie grupowej pracy w piaskownicy rolą terapeuty jest zapewnienie każdemu uczestnikowi poczucia bezpieczeństwa we wspólnej pracy w jednej piaskownicy. Oznacza to, że terapeuta chroni zarówno obszar pracy każdego członka grupy, ale też chroni proces grupowy. Czyli jest to praca na poziomie intrapersonalnym, jak i na poziomie interpersonalnym. Terapeuta pracujący z grupą, czy z parami dzieci, czy dorosłych , aby uzyskać wgląd w dynamikę relacji członków grupy w czasie wybierania figur, ustalania granic, tworzenia sceny w piaskownicy może szukać odpowiedzi na poniższe 10 pytań: 1. Kto inicjuje tworzenie sceny? Kto kończy ten proces? 2. Jakie obiekty są rozważane, wybierane i odrzucane? Przez kogo? Czy są to sugestie jednej osoby? Czy sugestie są odrzucane przez inną osobę? 3. Czy ktoś dotykał lub przenosił minfigury innych osób? 4. Czy grupa pracuje razem, aby zbudować scenę w piaskownicy? Czy na jednej tacy są stworzone odrębne światy? 5. Czy któryś z członków grupy wysyła przyjazne lub wrogie wiadomości? 6. Kto wniósł największy wkład? 7. Jaki jest procent powierzchni wykorzystywanej przez każdego członka grupy? 8. Czy członkowie grupy rozmawiają ze sobą w trakcie procesu? 9. Czy decydują się na jakiś temat? Jeśli tak, to czy podążają za tym tematem? 10. Czy proces jest uporządkowany czy chaotyczny? Odzwierciedlanie przez terapeutę procesów intrapersonalnych oraz interpersonalnych w celu osiągania celów terapeutycznych, powinno odbywać się w oparciu o świadomość tego, na jakim etapie rozwoju znajduje się grupa. Bez tej wiedzy odzwierciedlanie przez terapeutę może zostać odebrane przez grupę jako intruzywne. Jakie są więc fazy terapii grupowej w piaskownicy i jak z nich korzystać, aby klienci uzyskali wgląd i skorzystali z naszego odzwierciedlania- o tym napiszę w kolejnym wpisie.
- Co i jak przygotować do Sandplay z grupą?
? Czy piaskownica i przestrzeń do pracy z grupą jest inna, czy taka sama jak w pracy indywidualnej? ? Jak zacząć pracę z grupą dzieci w piaskownicy? ? Co jest najważniejsze, a co najmniej warte uwagi? Gdy myślę o prowadzeniu zajęć grupowych w piaskownicy, to z jednej strony czuję wielką ekscytację, a z drugiej strony- pewien niepokój. Skąd tak różne uczucia? Moja ekscytacja wynika z tego, co zobaczę w procesie grupowym podczas pracy w piaskownicy grupy dzieci oraz jakie będą procesy poszczególnych członków grupy pracujących w jednej przestrzeni. Ekscytacja też ma swoje źródła w …zabawie równoległej, którą znamy przecież z zabaw dzieci, szczególnie z młodszych grup przedszkolnych. Nie jest to bynajmniej zabawa regresywna dla starszych dzieci, lecz raczej jest to zabawa połączona z silną ekspozycją społeczną. I tutaj właśnie jest to źródło niepokoju, gdyż nie wiem, co może się wydarzyć. Przejście od zaawansowanej pracy indywidualnej do wspólnej tacki z piaskiem wymaga od członków grupy więcej zaufania, cierpliwości, wiary, zainteresowania sobą nawzajem oraz tolerancji dla postaw i zachowań innych. Nie martwcie się jednak nieprzewidywalnością w procesie grupowym w piaskownicy. Są bowiem uniwersalne potrzeby, które stoją za dobrym procesem grupowym. Najważniejszą z nich jest bezpieczeństwo fizyczne. Z tej potrzeby grupy wynika wskazówka dotycząca organizacji miejsca i piaskownicy dla grupy: każdy członek musi czuć się bezpiecznie, tzn. musi mieć ekwiwalentny dostęp do piasku i figur. Wielkość piaskownicy musi zostać dobrana do wielkości grupy. Zwykła piaskownica (50 cm x 70 cm) jest w stanie zapewnić bezpieczną pracę dla 2-4 osób, które się już znają. Jeśli grupa ma być większa, wówczas warto wysypać piasek z piaskownicy na podkład (ja korzystam z kwadratowej zasłony prysznicowej) i nadać mu kształt kolisty. Następnie można podzielić to wielkie koło na taką ilość części, ile jest uczestników, co zapewni im poczucie bezpieczeństwa (ale nie skorzystamy z fazy „Storming” w procesie grupowym). To polecam na początku procesu grupowego. Gdy już proces grupowy będzie na tyle bezpieczny, by przejść do fazy „stormingu”, wówczas podział piaskownicy pozostawiam grupie. Z dziećmi grupa w piaskownicy nie powinna być większa niż 6 osobowa.A co z figurami? Tutaj mam kilka rozwiązań. Możemy wykorzystać:- figury dostępne w gabinecie- figury tworzone przez dzieci z gliny lub plasteliny- figury tworzone przez dzieci poprzez rysowanie na kamieniach tzw. otoczakach- figury tworzone przez dzieci na wykonanych przez terapeutę z szarej gliny „otoczakach”- zebranie materiałów naturalnych z lasu, typu liście, szyszki, kawałki kory, mech. Te ostatnie lubię szczególnie, bo powstają z nich niezwykłe obrazy i dzieci są zachwycone nimi i tym, co powstaje jako suma obrazów poszczególnych członków grupy. Można ją również zrobić np. w lesie wyznaczając obszar piaskownicy, czyli jej granice, na podłożu. Pamiętajcie jednak, że granice fizyczne muszą zostać jasno wyznaczone, a granice czasowe określone dla wszystkich członków grupy. Praca z grupą w piaskownicy jest bardzo efektywna. Dynamika przeciwdziała elementom tajemnicy i izolacji. Usuwa poczucie "bycia innym", które członkowie grupy wnoszą do doświadczenia grupowego. Pojawia się również zdolność do rozwijania wglądu w doświadczenia innych, które mogą być podobne lub bardzo różne od własnych. Ta tolerancja dla różnych punktów widzenia jest kluczowa dla rozwoju empatii i szacunku dla innych. To jest możliwe właśnie w terapii grupowej w piaskownicy. Jak znaleźć te różne punkty widzenia i jak patrzeć na pracę grupy w piaskownicy? Na co terapeuta powinien zwrócić szczególną uwagę podczas grupowej pracy w piaskownicy? Co odzwierciedlać i jak, aby uczestnicy zbliżyli się do swoich celów terapeutycznych?- o tym napiszę w kolejnym wpisie.
- Terapia w piaskownicy w terapii grupowej
Czy terapia w piaskownicy sprawdzi się w terapii grupowej? Jakie korzyści można osiągnąć w grupie włączając piaskownicę? Czy piaskownica może stać się bezpiecznym miejscem do eksplorowania procesów zachodzących w rodzinie? Tak, jak pisałam ostatnio, uwielbiam pracować z grupami w piaskownicy. Dlaczego? Bo praca w piaskownicy z grupami jest absolutnie niezwykła, nieprzewidywalna, odkrywcza, zaskakująca wielością metafor, które czynią emocje układane w piaskownicy odczuwalnymi przez obserwatorów/ uczestników grupy, ale jednocześnie pozostawiają je chronione dla twórcy. Myślę, że to bezpieczeństwo bierze się m.in . z tego, że emocje są prezentowane przez obrazy, a te tworzone są przez figury i ich konstelacje. Pracując w grupie uczestnicy grupy umieszczają w piaskownicy figury o swoim własnym znaczeniu emocjonalnym. To znaczenie pozostaje bezpieczne, gdyż inni członkowie grupy nadają znaczenie swoim obiektom. Członkowie grupy w każdej chwili mogą odwołać się do znaczenia ogólnego swoich figur, albo do znaczenia bardziej osobistego. Do czego się odwołają w dużej mierze zależy od terapeuty, który odzwierciedla proces poprzez nazywanie, parafrazowanie, podsumowywanie z szacunkiem każdej zmiany i każdej figury. Czy terapia w piaskownicy sprawdzi się w terapii grupowej? Zdecydowanie tak! Najbardziej obserwuję to wtedy, kiedy klienci bardziej wycofani lub unikający obserwują mnie w budowaniu relacji z pozostałymi członkami grupy i stopniowo sami zaczynają wchodzić w ten proces. Grupa z wykorzystaniem piaskownicy to też niekończąca się ilość dynamicznych zmian, których uczestnicy doświadczać w bezpiecznej przestrzeni i obserwować. Nie ma dwóch takich samych piaskownic- to zawsze daje olbrzymią i niekończącą się ilość materiału do eksplorowania dla grupy. To z kolei tworzy zróżnicowane sytuacje do eksplorowania emocji własnych, ale też porównywania ich z innymi członkami grupy. Rozwija się autorefleksja, ale też równolegle świadomość swojej pozycji w grupie i wpływu swojej osoby na proces grupowy. To można zobaczyć, zamiast tylko o tym teoretyzować. W dużej mierze powiedziałam już o korzyściach płynących z włączenia terapii w piaskownicy do terapii grupowej. To samo dotyczy członków rodziny- jako grupy. Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy terapią grupową, a terapią rodzinną w piaskownicy: w przypadku rodziny największą według mnie umiejętnością jest odzwierciedlanie na różnych poziomach, które uwzględniają poziom rozwoju członków rodziny. Po drugie należy pamiętać, że członkowie rodziny wrócą do domu i będą pozostawali jeszcze bardzo długo w procesie, będą przyglądali się sobie być może z nowej perspektywy wglądu osiągniętego w piaskownicy. Dlatego też z wielkim umiarem i wyczuciem należy ich prowadzić w procesie, bo pozornie szybko w niego wejdą z racji więzi rodzinnych, ale też szybko z niego mogą wyjść, gdy terapeuta odkryje coś, co do tego systemu rodzinnego nie pasuje, lub jest zbyt trudne do udźwignięcia przez system rodzinny. Tutaj więc proces grupowy wygląda zupełnie inaczej, niż w grupie, która tworzy się z osób nieznanych, realizuje cel, a potem się rozstaje. Mam nadzieję, że zaciekawiłam Was terapią w piaskownicy i jej możliwościami wykorzystania w grupie, w rodzinie. Mnie osobiście zawsze zaskakuje sposób obrazowania swoich problemów przez członków grupy. Te obrazy od razu przemawiają do mnie, wywołuję poczucie współodczuwania emocji członków grupy, a co za tym idzie utrzymania przez grupę w jej procesie, ale tez w procesie poszczególnych jej członków. Jeśli chcecie przyjrzeć się temu jak zorganizować przestrzeń do pracy z grupą w piaskownicy, zapraszam do lektury następnego wpisu. Opowiem też o tym, jak i od czego zacząć z grupą, szczególnie dzieci, co jest dla nich ważne i warte uwagi, a co jest tylko naszym wyobrażeniem o tym, co jest ważne dla dzieci.
- Po czym rozpoznać, że terapeuta narusza przestrzeń psychiczną lub fizyczną dziecka?
Temat ten jest szczególnie ważny. Jeśli terapeuta narusza w jakikolwiek sposób (najczęściej nieświadomie) przestrzeń psychiczną lub fizyczną dziecka pracującego w piaskownicy, wówczas proces dziecka staje się płytki lub dziecko zupełnie wychodzi z procesu . Najważniejszym zadaniem terapeuty dziecięcego jest dla utrzymanie procesu dziecka, który jest klientem najczęściej bez doświadczenia w byciu w procesie. O ile u dorosłych granice fizyczne i psychiczne są oczywiste, a ich naruszenie jest najczęściej sygnalizowane werbalnie, o tyle dzieci komunikują to poprzez swoje zachowanie. Jak dziecko komunikuje, że terapeuta narusza jego granice? Dziecko pracuje przy najdalej oddalonej od terapeuty krawędzi piaskownicy, nawet jeśli jest to krótszy bok prostokątnej piaskownicy, który ogranicza dostęp do całej powierzchni piasku. Dziecko podczas układania figur w piaskownicy opuszcza włosy na twarz, która przez to staje się niewidoczna dla terapeuty. Dziecko przed rozpoczęciem pracy w piaskownicy stawia pomiędzy sobą a terapeutą koszyk z figurami lub same figury, sweter, buty, tworząc w ten sposób fizyczną barierę. Dziecko podczas pracy wykorzystuje tylko część powierzchni piasku w piaskownicy, która jest najbliżej klienta. Dziecko nie korzysta z części piaskownicy, przy której siedzi terapeuta. Dziecko wycofuje się z pracy w piaskownicy i np. zmienia aktywność bez wyraźnego powodu, bez poinformowania terapeuty o swoim zamiarze, po tym, jak terapeuta przybliżył lub oddalił się od piaskownicy, aby np. lepiej widzieć to, co układa klient w piaskownicy. Proces w piaskownicy jest możliwy tylko wtedy, gdy terapeuta zapewnia dziecku zamkniętą i bezpieczną przestrzeń do eksplorowania siebie . Ja życzę Wam, abyście się skupili w swojej pracy przede wszystkim na tym, jak to robić. Zaufajcie procesowi! A co zrobić, gdy już klient ułoży coś w piaskownicy? Rozmawiać z nim o tym, czy nie rozmawiać? O co pytać i czy w ogóle pytać? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już niebawem.
- Co hamuje proces dziecka w terapii w piaskownicy?
Czy łatwo jest utrzymać proces dziecka, gdy ono nic nie mówi, nawet nie patrzy na terapeutę? Czy łatwo jest utrzymać proces klienta, który zdaje się być niewidzialny lub nieobecny na sesji? Czy łatwo jest terapeucie utrzymać się w procesie z dzieckiem, z którym nie ma kontaktu? Celowo zadałam kilka pytań na początku, aby uwrażliwić Was na specyfikę i subtelności w czynnikach, mających wpływ na proces dziecka w terapii, w tym również Sandplay. Im dłużej pracuję jako terapeuta Play Therapy, tym częściej dochodzę do wniosku, że największą sztuką w terapii dzieci jest zdolność do stworzenia takich warunków, które zaangażują dziecko w proces i utrzymają je w procesie do czasu, aż to, co jest problemem, przestanie nim być i dziecko znajdzie najlepsze dla siebie rozwiązanie . Co więc hamuje proces dziecka? Czynniki fizyczne: niewłaściwa odległość od dziecka; niewłaściwa wysokość stołu, na którym stoi piaskownica; zbyt duża suchość lub wilgotność piasku; nadwrażliwość dotykowa; nadwrażliwość słuchowa. Czynniki psychiczne po stronie dziecka: zmęczenie; lęk; uczucie głodu lub pragnienia; stan nadmiernego pobudzenia lub wycofanie; nieufność. Czynniki fizyczne po stronie terapeuty: niewłaściwe umiejscowienie terapeuty wobec dziecka pracującego w piaskownicy; niewłaściwe umiejscowienie terapeuty w relacji do obiektów na półkach; zbyt duża długość włosów terapeuty, które zasłaniają jego twarz; niewłaściwa wysokość wzroku terapeuty wobec klienta pracującego w piaskownicy; niedostrojona do klienta pracującego w piaskownicy pozycja ciała terapeuty; ingerowanie fizyczne w obraz tworzony przez klienta, bez uprzedniego uzyskania zgody klienta. Czynniki psychiczne po stronie terapeuty: niedostrojenie emocjonalne do dziecka pracującego w piaskownicy; brak skupienia na twarzy klienta i skupienie tylko na obrazie w piaskownicy; trudność terapeuty w patrzeniu „z lotu ptaka” na to, co się dzieje w piaskownicy, a zamiast tego skupianie się na poszczególnych elementach; zmęczenie; werbalizacja bez odniesienia się do tego, co się dzieje w piaskownicy; znużenie psychiczne terapeuty brakiem lub powolnymi zmianami w piaskownicy; łatwość w wyłączeniu się z niemego procesu; łatwość w wyłączeniu się z relacji, w której nie ma wymiany emocjonalnej na poziomie zachowania. Wymieniłam najważniejsze czynniki, które należy mieć na uwadze, aby nie hamować procesu dziecka, szczególnie podczas terapii w piaskownicy. Musimy być tego świadomi. Jeśli nie jesteśmy, to dziecko nam to zakomunikuje swoim zachowaniem. W jaki sposób i jakie zachowania dziecka świadczą o zaburzeniu przez terapeutę procesu dziecka? O tym napiszę w kolejnym poście o Sandplay, do którego lektury Was zapraszam.
- Jak wykorzystać metaforę w psychoterapii dzieci metodą Sandplay?
„Podstawą psychoterapii dzieci i dorosłych jest rozwój umiejętności tworzenia i korzystania z metafory” – te słowa usłyszałam kiedyś od śp. Profesor Mariny Zalewskiej. Na każdej sesji przekonuję się, jak bardzo są one prawdziwe i jak bardzo zmienia się proces dziecka, gdy zaczyna korzystać z metafory. Sandplay, jako jedno z narzędzi Play Tool Kit w Play Therapy, daje dzieciom fizyczną możliwość tworzenia, zmieniania i korzystania z metafor. Znaczenie metafory w Sandplay Piaskownica podzielona płotem na dwie części, z których każda jest zupełnie inna pod względem zawartości, pięknie oddaje sytuację dziecka w opiece naprzemiennej . Zoo czy farma, z jasno wydzielonymi płotkami dla każdego gatunku zwierząt, świetnie uchwyca potrzebę porządku u dziecka w konflikcie okołorozwodowym. Czy lepiej można ująć emocje dziecka z lękiem społecznym , jak postawienie wokół myszy groźnych zwierząt? Wróżka i Meduza, ustawione naprzeciwko siebie, to ilustracja konfliktu wewnętrznego dziecka wokół figury matki. Dzieciom łatwiej jest to zobaczyć w piaskownicy niż opowiedzieć słowami. Co można pomyśleć o emocjach dojrzałego mężczyzny, który skarży się na samotność wśród ludzi i tworzy przez całą sesję piramidę, przypominającą kształtem egipską? Część metafor opiera się na archetypach nieświadomości zbiorowej opisanej przez C. G. Junga. Część metafor dzieci tworzą same przez kilka sesji, aż odkrywają ich znaczenie dla swego życia. Za tym znaczeniem idzie głębszy wgląd w siebie, lepsze rozumienie siebie i swoich potrzeb, a w konsekwencji – ich zaspokojenie . Jak metafora wpływa na proces? Obiecałam odnieść się do procesu: nasza wiara w potencjał dziecka do rozwoju umożliwia dziecku wejście w proces. Metafora go pobudza i rozwija , niezależnie od wieku klienta i jego diagnozy. Poza tym zawsze odbywa się to w atmosferze szacunku dla możliwości i ograniczeń klienta, w jego tempie. A skoro jesteśmy już przy procesie, to w kolejnym poście napiszę o tym, w jaki sposób się go zatrzymuje. Temat ważny, bo czasem wbrew naszym chęciom hamujemy proces klienta i jego powrót do zdrowia. Serdecznie zapraszam do przeczytania i sprawdzenia, czy przypadkiem nasze działania nieświadome/świadome nie odnoszą innego skutku od zamierzonego.
- Emocje klienta i terapeuty w Sandplay
Czy wiecie, że terapeuta Sandplay wchodzi do piaskownicy emocjonalnie razem z klientem? Jak to się dzieje? Wolna i chroniona przestrzeń – to miejsce, które w sposób fizyczny i mentalny terapeuta tworzy dla klienta w każdym podejściu. W Sandplay klient może tego doświadczyć w sposób szczególny, bo już poprzez fizyczny kontakt z piaskownicą widzi i doświadcza tego, że jest kontenerowany, zanim jeszcze sobie uświadomi, czym ono w ogóle jest. To m.in. dlatego Sandplay jest tak bardzo popularne wśród dzieci, szczególnie nieśmiałych, wycofujących się z interakcji, dzieci niesłyszących, dzieci z mutyzmem czy autyzmem. Współuczestnictwo terapeuty w sesji Sandplay Terapeuta, poprzez swoją empatię , współuczestniczy w procesie tworzenia sceny przez klienta w piaskownicy, w sensie emocjonalnym wchodzi do niej razem z nim . To wielka sztuka, aby w sposób bezsłowny dać dziecku poczucie, że nie jest samo ze swoimi problemami. Żeby to było możliwe, niezbędne jest dostrojenie emocjonalne po obu stronach: klienta i terapeuty . Dostrojenie emocjonalne widać w ruchach oraz komunikacji niewerbalnej zarówno dziecka, jak i praktyka Sandplay. Przykładowo: ruchy klienta, które są nagłe, szybkie lub szarpane, z jednej strony mogą odzwierciedlać odczuwane przez niego, a z drugiej strony – przez empatycznego terapeutę – uczucia niepokoju, strachu, złości czy napięcia. Z kolei głaskanie, delikatne dotykanie, układanie z czułością figur przez klienta może wyrażać jego pozytywne uczucia wobec tego, co tworzy, a u terapeuty może wywoływać uczucie bliskości, błogości, zaopiekowania. Tak naprawdę terapeuta jest zwierciadłem dla klienta i chcemy, aby było ono jak najbardziej czyste i krystaliczne, takie, które oddaje prawdziwy obraz rzeczywistości: autentyczne emocje dziecka bez ich zniekształcania własnymi doświadczeniami. Poczucie, że emocje klienta rezonują w nas – terapeutach , pokazuje naszą gotowość do bycia z klientem w jego procesie. Brak rozmowy podczas sesji Sandplay może być nie lada wyzwaniem dla terapeutów, którzy podczas terapii posługują się językiem. Jedyna rada dla nich to: „Zaufaj procesowi!”. O tym, jak ufać procesowi, jak wykorzystać metaforę i treść piaskownicy w procesie klienta – dowiecie się z kolejnego posta. Serdecznie zapraszam do lektury, gdyż metafory tworzone przez dzieci są tak piękne i trafne, że nie sposób jest zaprzeczyć głębokiej mądrości najmłodszych i ich potencjałowi do rozwoju.
- Odzwierciedlanie w Sandplay
Pytać? Nie, nie pytać! Odzwierciedlać! Jak pisałam w poprzednim wpisie, zadawanie pytań klientom wciąga ich w sferę poznawczą, powoduje, że w relacji jest strona pytająca i odpytywana. Taka relacja jest asymetryczna i to najczęściej na niekorzyść dziecka, od którego dorosły oczekuje odpowiedzi. W Play Therapy, tak jak w Sandplay, chcemy, aby relacja była symetryczna , żeby klient stawał się ekspertem od swoich problemów i poszukiwaczem rozwiązań dla nich. Jednym ze sposobów na taką relację jest właśnie odzwierciedlanie przez terapeutę emocji i zachowań dziecka . Odzwierciedlanie tworzy dla dziecka lustro, w którym może zobaczyć prawdziwego/prawdziwą siebie. Na czym polega odzwierciedlanie? Czym właściwie jest odzwierciedlanie? Jak je wykonywać z korzyścią dla dziecka podczas sesji czy też w życiu codziennym? Najpierw zacznijmy od tego, czym NIE JEST odzwierciedlanie. Nazwa może wprowadzać dorosłych w błąd, sugerując im naśladowanie, a właśnie tym odzwierciedlanie nie jest. Odzwierciedlanie nie jest też kopiowaniem słów czy papugowaniem ruchów klienta . Dziecko wyczuwa od razu, że dorosły go naśladuje i może poczuć się wyśmiewane lub przedrzeźniane. Odzwierciedlanie ma miejsce wtedy, gdy ktoś trafnie przedstawia, jak druga osoba wyraża swoje myśli i uczucia . To tak, jakby ktoś poprzez swój sposób reagowania pokazywał nam „jak w lustrze” nasze emocje, których właśnie doświadczamy. Taki sposób rozumienia odzwierciedlania, daje nam szeroki wybór różnorodnych metod jego stosowania. Możemy więc odzwierciedlać klienta: Werbalnie – nazywając to, co widzimy u klienta w jego mowie ciała, zachowaniu, ruchach, ekspresji mimicznej. Niewerbalnie – poprzez naszą mimikę twarzy i ruch naszego ciała, wykonywany z tą samą energią, którą prezentuje klient. I właśnie ten niewerbalny sposób odzwierciedlania jest najważniejszy dla dzieci, które, w roli klientów, nie posługują się jeszcze w takim stopniu językiem, aby zapewnił on pełnię ekspresji emocjonalnej. Odzwierciedlanie w Sandplay Jak się to ma do terapii Sandplay w piaskownicy? Tutaj odzwierciedlamy wtedy, gdy klient skończy pracę, np. poprzez opowiedzenie mu, jak wyglądała i zmieniała się jego twarz oraz ciało, kiedy układał poszczególne części piaskownicy. Aby to zrobić, trzeba być uważnym na klienta , a nie patrzeć tylko i wyłącznie na jego ręce w piaskownicy. Trafne odzwierciedlanie myśli i uczuć dziecka przez osobę dorosłą daje dziecku poczucie, że jego świat wewnętrzny jest zauważany, nieoceniany i ważny . Dziecko doświadcza siebie, innych oraz świat wokół siebie jako bezpieczny. Inne korzyści z odzwierciedlania dziecka to rozwój poczucia własnej wartości, samoakceptacji i samoświadomości. To właśnie zyskuje dziecko w Play Therapy, jak i w terapii Sandplay. Jak widzicie, odzwierciedlanie staje się też narzędziem do koregulacji emocji dziecka . Tylko ktoś, kto dostraja się do dziecka, trafnie je odzwierciedla, staje się kimś, kto współreguluje emocje z dzieckiem. Dzięki takim dorosłym, dziecko może z koregulacji uczyć się samoregulacji. Z tego względu, że podstawą samoregulacji jest koregulacja, w kolejnym poście przyjrzę się emocjom klienta i emocjom terapeuty w Sandplay. Serdecznie zapraszam do lektury, bowiem duża część osób myśli, że terapia w piaskownicy to głównie figury. A prawda jest taka, że Sandplay to przede wszystkim terapeuta w relacji z klientem-dzieckiem. Jestem bardzo ciekawa, jakie są Wasze metody odzwierciedlania dziecka. Podzielcie się tym, jak Wy to robicie.
- Czy należy interpretować Sandplay klienta?
„Często ręce wiedzą, jak rozwiązać zagadkę, z którą intelekt zmagał się na próżno” (Jung, 1971, s. 294) – to mój ulubiony cytat, ponieważ według mnie oddaje on główną ideę terapii w piaskownicy, ale też wszystkich form terapii kreatywnych. Aby rozwiązać zagadkę, należy zaufać procesowi i wierzyć w potencjał klienta do samorozwoju. Terapeuta w procesie Sandplay Już wiecie z poprzednich wpisów, że terapeuta towarzyszący klientowi w Sandplay przede wszystkim zachowuje się w sposób niedyrektywny podczas pracy klienta. Co terapeuta powinien robić po wykonaniu Sandplay? Czy terapeuta powinien rozmawiać z klientem o obrazie w piaskownicy? Czy może na własną rękę szukać znaczeń wykorzystanych figur i symboli? Czy może przejść na poziom metaanalizy? Tak naprawdę nasze działania będą w dużym stopniu zależały od etapu rozwoju dziecka, od etapu w procesie terapii, jak również od możliwości werbalnych dziecka. Zawsze pamiętajmy, że to klient jest przewodnikiem po swoim świecie stworzonym w piaskownicy . Możemy zatem (co już wykracza poza niedyrektywność, a więc przenosimy się do dyrektywności) poprosić klienta, aby był przewodnikiem po świecie, który stworzył w piaskownicy. Należy pamiętać, że obiekty są tym, czym są dla klienta. Są metaforą, której znaczenie zna tylko klient . Zadaniem terapeuty jest tylko i wyłącznie posługiwanie się metaforą i dyskusja w obrębie metafory klienta. Centralnym punktem tej dyskusji jest piaskownica i jej zawartość, a nie osoba klienta . Dzięki temu klient czuje się bezpiecznie i może pracować ze znaczeniem metaforycznym obiektów nad swoim problemem, który wniósł do metafory. Zadania terapeuty podczas terapii Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że zadaniem terapeuty Sandplay, Play Therapy, czy też innych technik kreatywnych NIE jest narzucanie klientom własnych poglądów, NIE jest interpretowanie dzieła klienta, NIE jest interpretowanie zawartości piaskownicy. Jeśli nadamy obrazowi etykietę diagnostyczną, to sami sobie zamkniemy możliwości odziaływania metafory i jej znaczeń. Podobnie w przypadku symbolu: „symbol jest tak długo brzemienny w swoje znaczenie, jak długo nie zostanie nazwany”. Zadaniem terapeuty jest stworzenie wolnej i bezpiecznej przestrzeni do rozpoczęcia i prowadzenia procesu przez klienta, ochrona tego procesu oraz metafor, które się w nim pojawiają. Zachęcam Was do tego, aby być bardziej refleksyjnym niż dociekliwym w interwencjach ekspresyjnych. Dzięki Waszej refleksji klienci będą mogli lepiej wyrażać siebie w niewerbalny sposób. Zadawanie pytań wciąga klientów w sferę poznawczą, a odzwierciedlanie w sferę emocji. I właśnie dlatego następny wpis poświęcę odzwierciedlaniu w Sandplay, ale też w Play Therapy i ogólnie w terapii dzieci. Obiecuję, że po lekturze inaczej spojrzycie zarówno na interakcje z dziećmi w terapii, jak i interakcję z własnymi dziećmi. Zapraszam!
- Czy warto rozmawiać z rodzicami podczas terapii dziecka?
O czym rozmawiać z rodzicami podczas tzw. spotkań ewaluacyjnych ? O co pytać rodziców? Na co zwracać uwagę w zachowaniu dziecka? Kiedyś przeczytałam na jednym z forów psychologicznych, że powodem, przez który terapeuci nie chcą prowadzić terapii z dziećmi, są… rodzice dziecka. Ponad 80% komentatorów zgodziło się z tą tezą. Czy rzeczywiście rodzice dziecka zawsze przeszkadzają w jego procesie? Czy się ich boimy? Czy wchodzimy w rolę ratownika w stosunku do dziecka w terapii, tym samym czyniąc z rodziców dziecka sprawców? W takim trójkącie niestety spotkanie z rodzicami, którego celem jest wspólna praca dla dziecka, staje się miejscem oskarżeń o to, że rodzice nie zrobili tego, a terapeuta tamtego. Rozmowa z rodzicem – ocena postępów dziecka w terapii Podczas spotkania z rodzicami zachęcam do tego, aby mówić o ocenie postępów dziecka w terapii . Wskaźniki postępów powinny być widoczne zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz sali terapeutycznej z piaskownicą. Powinniśmy oczekiwać zwiększenia poziomu niezależności w terapii oraz w domu, pracy czy szkole. Powinniśmy również oczekiwać zmian, które są bardziej globalne i uogólnione w życiu klienta. Można też obserwować zmiany, które powinny być widoczne podczas sesji terapeutycznych, jak również uogólnione poza środowiskiem terapeutycznym. Wśród tych zmian można odnotować: zwiększenie zdolności do rozwiązywania problemów, zwiększenie werbalizacji klienta, zwiększenie gotowości do eksperymentowania i odkrywania, zwiększenie poczucia własnej wartości i pewności siebie oraz równolegle zmniejszenie wstydu i deprecjacji własnej osoby, zwiększenie zdolności do organizowania i porządkowania rzeczy, zwiększenie gotowości do dawania i otrzymywania opieki, zwiększenie zdolności do wyrażania emocji i tolerowania emocji wyrażanych przez innych ludzi, zwiększenie tolerancji na frustrację, zwiększenie gotowości do szukania pomocy, zwiększenie zdolności do podejmowania decyzji, zwiększenie ekspresji twórczej obejmującej prace plastyczne, opowiadania, zmniejszenie objawów lęku i depresji, zmniejszenie chaotycznego zachowania i myślenia, zmniejszenie agresji, zmniejszenie strachu przed konfrontacją i tym samym zwiększenie gotowości do negocjacji. Jak widzicie jest bardzo dużo wskaźników zmian widocznych w zachowaniu dziecka, o których możecie rozmawiać z rodzicami. Innym plusem jest kształtowanie u rodziców umiejętności obserwacji dziecka pod kątem wskazanych obszarów, dzięki czemu rodzice wchodzą w posiadanie czułych wskaźników dobrostanu psychicznego i emocjonalnego swoich dzieci. Spotkania ewaluacyjne – przestrzeń dla rodzica Spotkanie dla rodziców jest spotkaniem dodatkowym, tzn. nie zastępuje cotygodniowej sesji dziecka . Nigdy nie rozmawiajcie przed, czy po sesji z rodzicami przy dziecku , pomimo ich pytań typu: „Czy Franio był dzisiaj grzeczny?”. Stwórzcie rodzicom osobną przestrzeń w postaci spotkania ewaluacyjnego. Ja zachęcam Was do regularnych spotkań z rodzicami, np. co 6-10 sesji z dzieckiem. Dzięki temu m.in . zrealizujecie cele terapeutyczne i zbudujecie bezpieczną i ufną więź z rodzicami , którzy będą do Was – jako ekspertów – wracali na różnych etapach rozwoju dziecka.















